W ostatni poniedziałek nauczylam się prac 'poza domem".
ciekawe nie powiem, pranie na żetony:)
Ale juz szkoda mi bylo czasu na suszenie,
tym bardziej ze mialam dwa kroki do domu.
Moglo by byc tam zelazko, bo bardzo potrzebuje
i chyba bede musiala wkoncu przejsc sie po sasiadach:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz