wtorek, 10 marca 2009
Love ur time.....
Wczoraj spotkałam dziwna osobe.
W trakcie robienia prania zaczepiła mnie bardzo śniada kobieta, proponujac mi bielizne , ktora miala do sprzedania.
Moim zamiarem było zostawic pranie w pralce i wrocic zrobic sobie w miedzy czasie obiad, ale po 5min stwierdziłam ze moze moje pranie nie bedzie bezpieczne jak pojde:)
Okazało sie ze jest cyganka, opowiedziała mi cała swoja historie zycia.
Przyznam ze bylo to lepsze niz ksiazka, a historie niesamowite.
Prawie cale jej dotychczasowe zycie wygladalo w ten sposób ze szukała pieniedzy poprzez mezczyn, nie bede opowiadac dokladniej ale nie mialam jeszcze przyjemności spotkac takiej osoby- w niecodzienny sposob rozmawiala zemna gdyz mieszala polski z rosyjskim, romanskim, angielskim i Bog wie jeszcze jaki a buzia jej sie nie zamykala.
W sumie poczułam sie bardzo dobrze po rozmowie z nia, widzac ze ludzie naprawde potrafia być zagubieni i bezradni ,badz nie umieja zyc inaczej mino iz sa nieszcześliwi tam gdzie sa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz