niedziela, 1 marca 2009

Wczoraj wybrałam sie na electro- party do klubu zwanego "Petrol", nie było tego wieczora nic co by pasowalo moim gustom, a musialam wyjść tak wyszło na to miejsce to jest to, gdzie wcześniej pomylilam kierunki na impreze:))) Najpierw odbyły sie dwa koncerty jeden Angielskiej grupy:nawet mi sie podobał ale drugi byl okropny, wiec przeszłam do drugiej sali z Jeffem, który czekal na swoich znajomych i mi towarzyszył. Na drugiej sali leciał chillout i "Mechaniczna pomarańcza", dawno nie ogladałam tego filmu , wiec mnie wciagnał przyznam. Potem zapoznałam reszte znajomych mojego nowo poznanego Antwerpczyka, którzy bardzo milo mnie przywitali oficjalnie w mieście i przez cały czas nawiazywali kontakt słowny co w klubie jest dość trudne. Wszyscy sie fajnie bawili, naprawde pierwszy raz spotkałam tu milych ludzi. Pare newsów mi sprzedali ale nie mam sił wszystkiego opisywac gdyz po powrocie siedzialam nad zdjeciami dość długo, a i tak wydaje mi sie to nie ważne dla nieznajacych tegoz miasta. tak czy inaczej dobrze sie bawiłam, czego efektem bylo wyjście naprzeciw żydom dzisiaj, ale oni sa oporni, uciekaja przed moja kamera jak tylko moga.

Brak komentarzy: